A teraz siedzeę w Rydze w mieszkaniu Tima. Wczoraj przyjechalismy do Rygi, zostawilismy plecaki w przechowalni na dworcu i poszliśmy ze śpiworami spać do parku. O 3 w nocy ktos nas budzi. Bylam tak padnięta, ze mi sie nawet podnieść nie chciało, otworzyłam jedno oko, zeby ocenić sytuacje. Dwóch chlopaków gadało z Karolem. No i oni, ze tu niebezpiecznie, ze nas policja może zwinąc. A my, ze nam tu dobrze i tylko sobie odpoczywamy a rano spadamy. No ale Tim zaproponował nocleg u siebie w domu. Teraz jest 13.00. Dopiero co wstalismy. Jedzimemy zaraz z Timem nad morze. Ach ci nasi pijący po nocach Bogowie :)