Siedzimy w Galway i szukamy pracy. Rozniosłam swoje cv chyba wszędzie. Puki co pracujemy w miasteczku akademickim ale juz tylko chwilkę. W niedzielę próbowałam rozkręcić własny biznes sprzedając na plazy ciasto marchewkowe. Sprzedałam jeden kawałek. Reszte zjedlismy w domku :)